Jest w naszym województwie miejsce historyczne, śląskie, pełne uroku. To osiedle robotnicze na Nikiszowcu w dzielnicy Katowic. Odwiedziliśmy to miejsce 7 grudnia 2014 roku w ramach zadań projektu KeyComps 2014-2017 ( temat: Dziedzictwo narodowe, świadomość jego wartości, potrzeba ochrony).
Celem wycieczki było zapoznanie się z historią miejsca, tradycjami rodzin żyjących na Śląsku oraz typową zabudową robotniczą powstającą na początku XX wieku.
Powstanie osiedla sięga początku XX wieku. Rozpoczęto wtedy budowę osiedla dla górników zatrudnionych w kopalni “Giesche”. W osiedlu na powierzchni 200 000 m² wybudowano około 1000 mieszkań, ponadto park ludowy, budynek administracyjny, cechownię, łaźnię dla całej załogi kopalni “Giesche” z kotłownią, dom noclegowy z 504 łóżkami i duży kościół, następnie gospodę, placówkę policji, sklepy, pralnię i szkołę z mieszkaniami dla nauczycieli. Budynek mieszkalny składał się ze 165 mieszkań. Typowe mieszkanie w Nikiszowcu składało się z 2 pokoi z kuchnią i miało powierzchnię około 63 m².[1]
Dzisiaj mamy możliwość spacerowania ulicami osiedla i przeniesienia się myślami w dawne czasy. Warto wybrać się na popołudniowy spacer właśnie tutaj a szczególnie w czasie trwania kiermaszu świątecznego. Cały rynek osiedla wypełnia się wtedy straganami z ręcznie wykonanymi ozdobami, wiankami, bombkami, gwiazdkami, obrazami, wisiorkami i można by wymieniać bez końca.
Jak jest na Nikiszowcu w czasie Jarmarku Świątecznego dowiecie się z relacji Doroty z klasy 2B.
„W niedzielę 7 grudnia 2014 roku wraz z moimi koleżankami: Kingą, Justyną i Nicoll i w towarzystwie naszych nauczycielek wybrałam się na Jarmark Świąteczny na Nikiszowcu. Choć pogoda tego dnia nie była wymarzona na spacer to po wejściu na rynek nie miała ona znaczenia. Zobaczyłyśmy piękne, pomysłowe, ręcznie wykonane ozdoby świąteczne, zjadłyśmy regionalne przysmaki, poczułyśmy świąteczny nastrój. Wszystko to w otoczeniu zabytkowej zabudowy robotniczej i przy dźwiękach kolęd.
To kolejny rok kiedy Jarmark Świąteczny na Nikiszowcu przyciągnął tłumy katowiczan i nie tylko. Miejscami było bardzo ciasno, dlatego robienie zakupów na jarmarku musiało podlegać pewnej strategii. Najpierw zrobiłyśmy przegląd całości dla zorientowania się, co jest fajnego. Dopiero po obejściu wszystkich straganów, zrobiłyśmy zakupy. Mnie najbardziej podobały się wyroby ceramiczne.
Były cudne, kolorowe zabawki, które na jarmarku jakby ożywały. Dodatkowo na środku placu ustawiona była karuzela!
Bardzo się cieszę, że są takie miejsca, takie imprezy, gdzie można spędzić czas z rodziną i przyjaciółmi, zjeść coś smacznego, pooglądać, kupić oryginalne pamiątki. Bardzo lubię świąteczne jarmarki.
Nie tylko świąteczny kiermasz na Nikiszowcu robi wrażenie. My korzystając z okazji zwiedziłyśmy osiedle a prowadził nas audio przewodnik. Taki przewodnik jest dostępny w punkcie informacji turystycznej na Nikiszowcu. Spacer zakończyłyśmy w Muzeum Historii Katowic zlokalizowanym w byłej miejskiej pralni. Zobaczyłyśmy w jaki sposób gospodynie nikiszowskiego osiedla prały oraz jak wyglądało typowe mieszkanie śląskie. Warto tutaj wspomnieć, że właściciel osiedla zabronił robić pranie w mieszkaniach w obawie przed zawilgoceniem pomieszczeń.
Zachęcamy Was do spaceru po Nikiszowcu :)”
Odwiedziliśmy również Muzeum Historii Katowic – Dział Etnologii Miasta z siedzibą na Nikiszowcu. Tutaj szczególne wrażenie zrobiła na nas ekspozycja starej pralni miejskiej.
Wyjście grupy uczniów na Nikiszowiec zostało zorganizowane w ramach realizacji zadania “Dziedzictwo narodowe, świadomość jego wartości, potrzeba ochrony” realizowanego w projekcie “Kompetencje kluczowe dla zrównoważonego rozwoju szkoły” 2014 – 2017 realizowanego w Programie Erasmus Plus.
A.Skuczeń
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikiszowiec